Fracis - Czy dasz radę polubić obu?

Troszkę to skomplikowane. Widzicie, Francis nie jest jedyną osobowością, która siedzi w tym, długowiecznym ciele. Niestety cierpi na ciężki przypadek rozdwojenia jaźni, gdzie jedna jego wersja drastycznie różni się od drugiej. Oboje zdają sobie z tego sprawę, nawet wiedzą, jakie drugi ma cechy charakteru, niestety nie dzielą wspomnień.

Pierwsza osobowość, która lubi być przezywana Francis, jest niezwykle spokojna. Wtedy mógłbyś go nazwać kulturalnym i przyjaznym młodzieńcem. Wampirek ten wyczulony jest bardzo na niedolę innych. Nie lubi patrzeć się na ludzi jak na pożywienie, czy niższy gatunek, czego niegdyś uczyli go jego przodkowie, a jak na wspaniałe i rozumne istoty, które również mają wiele talentów i umiejętności, a co najważniejsze, potencjał. Jest w stanie zrozumieć ludzkie emocje, a czasem nawet utożsamić się z czyjąś niedolą. Albo przynajmniej wydaje mu się, że potrafi to ogarnąć swoim umysłem, w rzeczywistości zdarzają się nieścisłości w jego logice. Może nie potrafi dawać dobrych rad, ale jest świetnym słuchaczem i łatwo mu się ze wszystkiego zwierzyć. Czasem odpowie jakąś mądrością, którą usłyszał na przestrzeni wieków. Lubi je kolekcjonować w swojej pamięci. Jeśli kogoś faktycznie polubi, to uweźmie się na każdego, kto będzie stanowił zagrożenie dla takiej postaci....prawdopodobnie jednak nie zabije. Choć trzeba przyznać,  bardzo trudno wyprowadzić go z równowagi, potrzeba ci naprawdę niezłego talentu. Jego ugryzienia mogą powodować śmierć, jednak przy odpowiedniej kontroli, ofierze nic nie grozi. Jeśli doprowadzi ją do nieprzytomności, to w 90% takowa osoba nie będzie nic nad rankiem pamiętać. Młodzieniec nie lubi niepotrzebnej śmierci. Jak najdłużej stara się żerować na zwierzętach, aby nie ranić ludzi. W kryzysowych sytuacjach, na widok krwi, może stracić nad sobą kontrolę.
Lubi pielęgnować swój wygląd, a najbardziej czesać te długie włosy. Ma w domu małą kolekcję grzebieni. Zdarza mu się zachowywać troszkę narcystycznie od czasu do czasu. Lubi, jak się mu prawi komplementy, złapiesz go na nie.
Właściwie, to czerpie przyjemność z poznawania nowych osób. Przeważnie jest pogodny, choć wykazuje radość najdobitniej, gdy nikt akurat nie patrzy. Może to przyzwyczajenie do ukrywania swojej, słabej strony? Najbardziej lubi porę dnia i wtedy też jest najczęściej aktywny. Wie, że słońce go osłabia, wciąż, woli doglądać świata w pełni jego życia. Zdarza się od czasu do czasu paradować po mieście w nocy. Zależy od szczęścia.

Druga osobowość, aktywna gdy pierwsza odpoczywa, jest osobą, na którą nie chciałbyś natrafić. Niebezpieczny i zimny wampir, jak z obrazka. Nie przepada, jak przezywasz go Francis, woli raczej "Keith". Nie do końca potrafi pojąć ludzkie uczucia, niektórzy mówią, że nic nie czuje, co jest zupełną nieprawdą. W końcu odczuwa irytacje, gdy ktoś się do niego przyczepi. Może nie zobaczysz po nim reakcji na okrucieństwa, jednakże setki lat pośród ludzi zrobiło swoje i, chcąc nie chcąc, przejął od nich trochę. Teoretycznie wie co to smutek i szczęście... teoretycznie. Czy taki stwór jest w stanie kogoś polubić? Może, jednakże nie będzie pewno nawet wiedział, że tak się stało. Prawdopodobnie takiej osoby nie będzie w stanie zabić.
Jeśli go zdenerwujesz, nie będzie miał żadnego problemu z targnięciem się na twoje życie. Jeśli ktoś zginie od jego ugryzienia, też nie będzie miał większego problemu. W pewnym sensie nie pojmuje co takiego złego jest w zabijaniu innych istnień, zwłaszcza, jeśli to ludzie. A tego tutaj dużo łatwiej zdenerwować, więc radziłabym uważać. Jest bezpośredni i nie zwraca uwagi na to, jak bardzo zraniona osoba może być po jego słowach. W ogóle nie dba o swój obraz w oczach innych. Wolałby, aby wszystko zostawiło go w spokoju.
Nie ufa ludziom. Wie, że mogą zdradzać i wszędzie widzi podstęp. Będzie zawsze trzymał wysoko gardę. Chyba nie było jeszcze osoby, która sprawiłaby, że ją opuścił.
Bardzo lubi muzykę, zwłaszcza klasyczną. Spokojne dźwięki potrafią go uspokoić i odprężyć. Najbardziej lubi noc, panującą pod gwieździstym niebem ciszę, oraz fakt, że w nocy mało co jest w stanie mu zagrozić.

Jeśli chcesz wiedzieć, jak o sobie myślą nawzajem, to powiedziałabym, że relacja braterska. Są na siebie skazani, ale to nie tak, że marzyliby o pozbyciu się drugiej wersji siebie. Zdarza im się porozumiewać pisemnie. Mają parę, dziwnych konwersacji w notatkach.

Żył i będzie chodził po tym świecie dalej, aż ktoś nie położy kresu jego egzystencji. Bardzo dużo przeszłych wspomnień stracił i czasem ubolewa z tego powodu...